Osadnicy na Żuławach t.1. Dziki Zachód - edycja limitowana z barwionymi brzegami
Cena regularna:
47,90 zł
towar niedostępny

Opis
Sylwia Kubik, Osadnicy na Żuławach. T. 1. Dziki Zachód
Koniec wojny był początkiem wielkiej zmiany w życiu mieszkańców Wołynia. Musieli opuścić ziemie, które kochali, i ruszyć na zachód, by tam budować swoją przyszłość. Nie chcą się rozstawać ze swoimi domami i ze wszystkim, co od pokoleń wpisywało się w ich tożsamość, ale nie mają wyjścia – muszą ruszyć w długą podróż w nieznane. Pociesza ich myśl, że u kresu drogi czeka na nich poniemiecki dobrobyt, o którym wcześniej nawet nie mogli śnić.
Okazuje się jednak, że obietnice, którymi ich karmiono, nijak się mają do prawdy. Trafiają w miejsce, które kojarzy im się z Dzikim Zachodem – zrujnowaną krainą bezprawia, gdzie grasują hordy szabrowników, bezkarna Armia Czerwona wywozi wszystko, co ma jakąkolwiek wartość, a do tego dochodzą spory z innymi osadnikami. Sam teren też wygląda zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażali. Jak okiem sięgnąć ciągną się bezkresne płaskie połacie, które przed uprawą trzeba najpierw osuszyć. Nie jest to wymarzona sceneria, by rozpocząć nowe życie. Co zrobią? Zostaną i będą walczyli z przeciwnościami losu czy pojadą dalej, szukać gdzie indziej swojego miejsca na ziemi i upragnionego spokoju?
Format: 135 × 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Anna
Koniec drugiej wojny był początkiem wielu gwałtownych zmian w życiu mieszkańców Wołynia. Przez haniebne postanowienia Wielkiej Trójki musieli opuścić swoje domy i swoją ojcowiznę aby w innym miejscu budować swoją przyszłość. Obiecywano im poniemiecki dobrobyt i tej myśli trzymali się w czasie wielodniowej podróży. Niestety na miejscu okazało się, że rzeczywistość odbiegała od obietnic, którymi byli karmieni. Wołyniacy trafiają do miejsca, w którym brak jest reguł życia społecznego, przez co muszą nieustannie walczyć z przeciwnościami losu. Chociaż moja rodzina pochodzi z Lubelszczyzny, niektórzy jej członkowie po zakończeniu drugiej wojny światowej postanowili przenieść się na Ziemie Odzyskane. Większość po niedługim czasie powróciła skąd wyjechali natomiast w nowym miejscu został tylko starszy brat dziadka. Tam poznał dziewczynę zza Buga, ożenił się i założył własną rodzinę… Jednak moja rodzina podjęła ten krok dobrowolnie… Tego samego nie można powiedzieć o mieszkańcach Wołynia. Ci praktycznie zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i przeniesienia się na ziemie, które zostały przyłączone do Polski po zakończeniu drugiej wojny. Wielodniowa męczarnia w wagonach została uwieńczona trudnościami w nowym życzy i strachem o przyszłość. I właśnie o tym jest ta książka… O wielkich nadziejach na pogodną przyszłość… O rozczarowaniach… Walce o godny byt… Nowych początkach… Budowaniu swojej przyszłości… Niniejsza lektura pozwoliła mi uświadomić sobie problemy, z jakimi musieli mierzyć się przesiedleńcy. Uświadomić ogrom zmian w ich życiu i wielką niewiadomą, którą było życie w nowym miejscu. Czytając ją staram się zrozumieć jak wyglądały i zmieniły się miejsca, w którym pojawili się przesiedleńcy… Zrozumieć co musieli czuć przesiedleńcy wchodząc do czyjegoś domu i zasiedlając go… Co musieli czuć korzystając z rzeczy, które jeszcze niedawno nie należały do nich… Dziki Zachód w realistyczny sposób stara się ukazać ludzkie dramaty, nadzieje i trud ludzi, którzy z dnia na dzień musieli opuścić swoją ojcowiznę i szukać nowego miejsca do życia. Pozwala zrozumieć emocje z jakimi musieli się mierzyć przesiedleńcy. To książka, po którą absolutnie warto sięgnąć.